Sukces ........każdy mierzy go inaczej
Hania od dwóch dni mówi o Swoim sukcesie :)
Wchodzę do dom a tu " Tato Tato ..... jestem z siebie bardzo dumna odniosłam sukces ! Siedziałam w ławce z koleżanką i dałam radę z nią normalnie porozmawiać "
Sprawa bardzo ważna bo Panna Hanna już od stycznia czekała na ten moment ....
Dla nas neurotypowych to banał a dla mojej Córki spektakularny sukces . Patrząc na Jej ciągłą walkę z samą Sobą zastanawiam się czy warto ? Czemu mniejszość musi dostosowywać się do większość ... jeśli krzywdy jej nie czyni . Hania od pierwszego roku życia pracuje nad sobą pokonując kolejne ograniczenia .......... coraz częściej się zastanawiam gdzie Ją to zaprowadzi .... a przy okazji całą naszą rodzinę ?
Pamiętajmy proszę , że to co czasem jest banalne dla nas , dla innych może być Osiągnięciem życia !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz