Staram się być dobrym Tatą

niedziela, 23 czerwca 2013

Weekend i Dzień Taty

W weekendy nadrabiam zaległości bytowania sam na sam z Hanią ;) z różnymi efektami końcowymi.
Ostatnio Hania próbuje zaznaczyć swoją pozycję "w stadzie " i w związku z tym różnie podchodzi do codziennych czynności . Pozwala Sobie na zachowanie które ładnie mówiąc nie jest godne pochwały ... potem się reflektuje i przeprasza. Mówiąc  ..."nie lubię jak powtarzasz tyle razy co mam zrobić , i jak mówisz do mnie przez zęby .......wiem ,  że Cię nie słuchałam . Już nie będę się tak zachowywać "
Ja przyjmuje przeprosiny ... do następnego trudnego dnia - oby było ich jak najmniej .......
Staramy się by mimo ogromnych zmian nie burzyć Jej dotychczasowego planu dnia czy schematu ;)
Sobota upłynęła nam pod znakiem zakupów ... ja  co chwila powracałem  do listy zakupów za to Hania przypominała kolejne pozycje z listy sięgając tylko i wyłączne do Swej pamięci ;) Magia prawda ;))
Zawsze podczas takiego wyjścia Hania używając znanych sobie sposobów ( a ma ich coraz więcej ) naciąga mnie na parę rzeczy z poz listy;)
Niedziela zaczęła się od całusów i prezentów ;) Dostałem kubek dla VIP-a i piękną kartkę .... wybierała oczywiście Hania ...
  Widać co Hania kojarzy z Tatą ...:)

















Dzisiejszy mecz koszykówki był pełen trafionych rzutów za 3 punkty ....... Hania jest coraz lepsza i po meczu oświadczyła  "warto ćwiczyć " i dodała że chciała by też grać na fortepianie ;) a potem w koszykówkę .

Potem czas na zabawy no i jak to bywa w dni wolne Hania pomaga przygotować obiad ...
  
Obieranie ziemniaków łatwizna ;)





  
Przygotowanie roladek to coś w sam raz dla Mnie )

Podając obiad Mamie ... oznajmia pyszne Sama robiłam ;)))
Po obiedzie otrzymałem niespodziewane zaproszenie na deser .......pytam a kto płaci ? na to Hania    
"...  jak to Ja , wezmę ze skarbonki.... " Kochana Córeczka ... lokal wybraliśmy razem ........ Hania zamówiła galaretkę owocową z bitą śmietana dla siebie i  sernik z lodami dla mnie .......... było pysznie :)
Pod wieczór zgodnie z tradycją graliśmy w gry planszowe .... dziś o dziwo wygrała Mama ;)
Wieczorna kąpiel była z atrakcjami ...... musująca kula do kąpieli z niespodzianką ...... woda zamieniła się w czerwony wulkan a na koniec z kuli wyłonił się zielony krab :)
To nagroda za dobre sprawowanie przez miniony tydzień ... kulę do kąpieli działają na Hanię niezwykle motywacyjne ... kolejna czeka na kolejny weekend ;)