Staram się być dobrym Tatą

niedziela, 26 maja 2013

Trudny dzień .... mamy ....

Dziś miał być cudowny spokojny dzień .... dzień Mamy !!
Był wspaniały bo spędziliśmy go razem ale był bardzooo..... trudnym dniem . Ostatnimi czasy gdy jesteśmy w komplecie Hania nie potrafi zapanować nad  swoim zachowaniem . Nie reaguje na prośby, zestaw kara nagroda -  nie działa . Rysowanie traktuje jak nasz obowiązek a nie sposób  na zrozumienie przekazu . Mam wrażenie jak by zmieniła osobowość , weszła na inny poziom świadomości czy też momentami zmieniła planetę  -  a  my pozostajemy w niemocy ........... by Ją stamtąd wyrwać ;(
Postawy i zachowania Hani zaczynają być bardzo skrajne . W jednej chwili jest grzeczna ....... za chwilę jak by coś w nią wstąpiło i mam nieodparte wrażenie , że sama nie wie co się z Nią dzieje .
Tak bardzo jak Ją kocham tak bardzo momentami się boję ........ o Nią o nas , bo są chwile kiedy jesteśmy już na krawędzi odporności , wytrzymałości .......... przydały  by się nowe baterie ...

Hania wpadając ze skrajności w skrajność , pokonała kolejną przeszkodę  - jeszcze rok temu jazda rowerem była nie dla Niej ... a dziś proszę . Trzy lata nauki w tym  ćwiczenia pedałowania , utrzymywania równowagi, wzmacniania nóg , rąk no i koncentracji się opłaciły .......
 
Pierwsza jazda i już sukces Hania mknie na swoim rowerze , dała radę 20 minut pedałowała bez wytchnienia . Jesteśmy z niej bardzo dumni , Hania zadowolona . Zdaje się , że od teraz to będzie Jej ulubiony środek lokomocji (na razie z czterema kołami ). Prezent na dzień Dziecka trafiony .......

Od czasu spotkania z Panią Dorota ekologiczne zabawki są u nas częstymi gośćmi . Mama zbiera i planuje coraz to nowe eko zabawki ...... polecamy świetna zabawa .......


Oto ostanie wytwory wyobraźni i kreatywności Mamy i Hani ;)
Piękne!!





Wszystkim Mamom życzę spokoju , miłości , cierpliwości i zdrowotności ;)

środa, 22 maja 2013

Zabawy i pasje Hani :)

Hania wydaje przyjęcie , goście  Paweł i Kłapouchy ..... rewelacyjna  zabawa  !!




miś nazywa się Paweł , Kłapouchy to ulubiona przytulanka do snu ;)







Gdy to zobaczyłem ucieszyłem się ogromnie .... sukces  Hania zaczyna zabawy o których jeszcze dwa lata temu nie chciała słyszeć . Nigdy nie zapomnę Jej spojrzenia gdy Pan Adam zachęcał Ją do nakarmienia misia . A dziś proszę ...
Miałem napisać o pasji Hani - motoryzacja , ryk silników , sporty ekstremalny ......





 Hania stwierdziła , że będzie tak jeździć ..... Mama zbladła  na te słowa ;)





                                              .
No może motor .... ;) za to jaki









Po negocjacjach zgodziła się na coś w Jej rozmiarze ....












Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują , że motoryzacja będzie jej fascynacją ....
Znaki drogowe i podstawowe zasady ruchu drogowego już zna - ciężką z Hanią na pokładzie złamać przepisy ;) W aucie wskaże wszystkie elementy i ich funkcjonalności ... już zaczynamy podnosić maskę ..... ciekawe czy to tylko chwilowe za interesowanie  czy już tak zostanie ?
Na szczęście lubi też śpiewać i grać na  różnych instrumentach , jeździć konno i pracować z gliną .
Zajmując się każdą z tych czynności zawsze ma uśmiech na ustach ........ cieszymy się z każdej takiej chwili .......

poniedziałek, 20 maja 2013

Dzień Rodziny ;)

Dziś  byliśmy w przedszkolu na Dniu Rodziny ;)
Dzieci przygotowały występ i niespodzianki dla rodziców .....  Było pięknie, jestem   bardzo dumny z mojej Córeczki !!!! Dała radę a to było duże wyzwanie! 

Pięknie recytowała swoją część wiersza ... potem były tańce i piosenka ;))


Dostaliśmy przepiękne prezenty robione własnoręcznie przez Hanię




Szkatułka dla Mamy ... na skarby ;)


Poret dla Taty









Hania już spokojnie śpi ...... dzień należy uznać za bardzo udany !!!!!!
Hania dziś wykonała kolejny ogromny krok ..........

piątek, 17 maja 2013

Wycieczka :))

Powrót do przedszkola po dwu tygodniowej przerwie przebiegł bez ekscesów .
Pierwsza samodzielna wycieczka Hani bez Mamy w roli opiekuna zakończona sukcesem ;)) no prawie
Hania wraz z swoją grupa pojechała do przedszkola w Przemkowie ..... był czerwony autobus , zwiedzanie przedszkola , zabawa , wspólny posiłek no i wielki plac zabaw ...........  Tu mały wypadek trochę płaczu ... na szczęście bez wielkich siniaków czy innych szkód . Co do płaczu to Hania   bardzo rzadko płacze gdy się uderzy , może była to reakcja na brak Mamy ... nie wiadomo Hania nie komentuje ;(
Dziś mieliśmy zaplanowaną wizytę w centrum laryngologicznym kontrola słuchu i mowy .....
Pani Doktor pokazała Hani wszystkie narzędzia przed ich użyciem , Hania dzielnie przeszła przez wszystkie badania - jesteśmy z niej bardzo dumni .... nagroda była zimna i słodka :)
Potwierdziła się wcześniejsza diagnoza  Hania ma obustronny niedosłuch , nie da się tego leczyć . Zalecenia  regularne kontrole , uniknie kataru ........ ha ha to się pani doktor udał żarcik ......
Kolejna wizyta na jesieni ....... 
Pani doktor zasugerowała wizytę u neurologopedy ... no to się rejestrujemy ...
Mały spacer i przyszło nam przez myśl ... może Zielona Góra to miasto w którym warto zamieszkać ?


Zielono i wszyscy specjaliści w zasięgu ręki .....






Przed nami weekend będziemy rządzić we dwoje Mama idzie do szkoły ;))

poniedziałek, 13 maja 2013

Wyprawa po nagrodę ;)

Przejechanie 300 kilometrów z Hanią zawsze kończy się spaniem w aucie "taki mały komar "jak to mówi Hania a potem "inwazją mocy  " jak to mówi tata do 22 .
I tym razem nie obyło się bez drzemki , po dojechaniu do celu radość od wejścia - bo oto Franek i Tymek z uśmiechem witają Hanię , za nimi ciocia i wujki a na dokładkę Babica i Dziadek ;)
Ale się będzie działo .......... no i się działo 3 dni szaleństwa na zielonym podwórku ;) i pytanie Hani ... " Tato kiedy my będziemy mieli taki dom z ogrodem ? " może kiedyś ;)
Tak więc bilans ogródkowy na plus dla dzieciaków , gorzej z ogrodem .... stratowane kwiatki ;) mniejsze lub większe dziury ;)... bo potrzebna była ziemia do sadzenia ;) ubrania jak z poligonu , a uśmiech na twarzach całej trójki - od ucha do ucha . Mamy nadzieje , że mimo "pozostawionego pobojowiska " zaproszą nas ponownie ;)
W sobotę przyszedł upragniony czas na odbiór nagrody za zielone buźki



Hania była bardzo podekscytowana , tor zrobiła na Niej duże wrażenie







Założyła  kominiarkę , kask zapięła pasy i oznajmiła Jedziemy !!!











No i pojechaliśmy .... Hania ściskała swoją kierownicę z całych sił i co kawałek pokazywała , że jest ok !
Przed jazdą umówiliśmy się na znaki ,  kciuk do góry - jedziemy dalej , kciuk na dół zatrzymujemy się ;)






Zabawa była przednia Hania oznajmiła na koniec "że warto być grzeczną i czekać na nagrodę " z uśmiechem od ucha do ucha opowiadała wszystkim jak szybko jeździła . Mam nadzieje , że to przeżycie i radość z tego płynąca pozostanie na długo w Jej pamięci .
Potem było jeszcze oglądanie budowli z lego

Ta była najlepsza zdaniem Hani i Tymka !










Przy okazji znaleźliśmy super robota ;)


" takiego bym chciała na I Komunię ".. oznajmiła Hania przytulając się do niego ....








Z racji pobytu w mieście z tramwajami obowiązkowa przejażdżka  .... autobusem też musieliśmy się przejechać . Kto by przypuszczał , że jazda miejskimi środkami lokomocji może dawać tyle radości ;)
Po południu urodziny Babci Niny ... i pytanie " czemu babcia ma tylko 1 świeczkę na torcie ? " uśmialiśmy się bo każdy miał inne wytłumaczenie Babcia też .....
Niedziela z ładną pogodą dała możliwość wykorzystania największej piaskownicy jaka jest w Polsce ....


2 godziny kopania ... zrobiły swoje ... " dobra możemy już iść "









Te parę dni szybko minęło dziś już poniedziałek Hania wróciła po 2 tygodniach nieobecności do przedszkola - obyło się bez ekscesów .
Jutro  wycieczka do przedszkola w Przemkowie ... pierwsza bez Mamy jako opiekuna ... ciekawe jak będzie ?

wtorek, 7 maja 2013

Majówka .........

No i koniec laby .........  choć Hania stwierdziła dziś , że nie idzie do przedszkola .
W minionych dniach działo się dużo Hania podołała wszystkim sytuacją ,  odreagowywując
ewentualnie podczas kąpieli ku przerażeniu Taty . Znaleźliśmy na to sposób rysujemy co będziemy robić krok po kroku w łazience - na razie działa .
Zaliczyliśmy wystawę kwiatów w Książu , Hania zrobiła wiele pięknych zdjęć .





Oto jedno z nich .







Potem zwiedziliśmy stajnie pełne koni Hania czytała imiona każdego z nich . To jej nowa fascynacja czytanie wszystkiego i wszędzie . Muszę przyznać , że idzie Jej to coraz lepiej .
Idąc na obiad ustaliliśmy , że zamówienie składa Hania . Poszło sprawnie zarówno zamówienie jak i poproszenie o rachunek Hania była dumna my też . 
Kolejne wyzwanie pierwszy grill i obiad na świeżym powietrzu - to było łatwe. Spacer po obiedzie już trudniejszy . Hani nudzi się chodzenie wolała by jeździć rowerem , niestety z tym są problemy nie daje rady pedałować , patrzeć gdzie jedzie i jeszcze utrzymywać równowagę - zbyt wiele na raz !
W drodze powrotnej karmiliśmy dziki



Hania robiłą zdjęcia ....





No i na koniec weekendu I Komunia Martynki . Musiałem wpychać się do pełnego kościoła bo Hania koniecznie musiała zobaczyć jak przebiega msza , co robią dzieci . Zafascynowana odlicza już kiedy Ona będzie miała I Komunię .












Całe popołudnie minęło na wesołych zabawach kuzynkami i kuzynami Hania była szczęśliwa co było widać . Hania padła ze zmęczenia z uśmiechem na ustach powtarzając "ale fajny dzień "


Ulubiona zabawa nie tylko Hani ;)









Poniedziałkowa wizyta w Prodeste przebiegła spokojnie . Pani Monika pomaga nam w uświadamianiu Hani co to Autyzm i co Ją odróżnia od innych dzieci . Oczywiście Hania twierdzi , że Jej nie potrzeba piktogramów , ćwiczeń itp. Próbujemy dalej  czytając  bajki  ;
Krzyś jest wyjątkowy - Charles A. Ament , Kosmita - Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Jestem bardzo ciekaw czy Hania to przyswoi , na pewno zaniesiemy obie lektury do przedszkola z prośbą o przeczytanie pozostałym dzieciom . Ciekawe jak zareagują zarówno Panie jak i dzieci .
Jutro wypraw ciąg dalszy wyruszamy do Szczecina .... czas odrobić zaległe wizyty ;)

sobota, 4 maja 2013

Niby wszystko jest ok ...........

Trudno opisać stan w jakim się znajduję ......!?
Najtrudniejsze dni te po diagnozie "autyzm " mamy już dawno za sobą - zdążyliśmy się z nią oswoić poukładać "życie " pod potrzeby i ograniczenia Hani , starając się nie rezygnować z swoich dążeń , marzeń i pragnień .
Kolejna diagnoza od genetyka - tej jeszcze nie przetrawiliśmy do końca , czeka nas jeszcze wizyta u paru specjalistów . Konieczna jest  wizyta u hematologa , foniatry no i psychiatry dziecięcego ;)
Sam  siebie zapewniam , że odetchnę po ocenie inteligencji i wizycie u psychiatry ... ale nie jestem zbyt przekonywujący ......... !!
Szereg pytań bez odpowiedzi kołacze się po głowie , zapewne pojawią się też kolejne ...... ???
Hania jest cudowną córką , kocham ją od pierwszego "wejrzenia"  - chciałbym by miała dobre życie!!
Tak jak wielu rodziców dzieci niepełnoprawnych i mnie dopada to pytanie "co jak nas braknie " , czy Hania będzie w pełni samodzielna . Jedno wiem na pewno dziś robimy wszystko by była "szczęśliwa" i samodzielna na tyle na ile możemy w tym zakresie coś zrobić- robimy !
Ostatnie parę dni to pełen wachlarz emocji zarówno Hani jak i naszych . Od nie opisanej radości z cudownym uśmiechem na ustach , rozpaczliwy płacz i szlochy po ataki histerii i agresji (dawno tych ataków nie było ) Uwielbiam chwile kiedy Hania jest radosna i uśmiechnieta zwłaszcza gdy nie jest to efektem  ulubionych zabawach (fiksacji) a udziałem całej naszej trójki . Do płaczu z byle powodu chyba już się przyzwyczaiłem , najtrudniej przeżywam Jej histerie i agresje - żona wtedy mi mówi "za mało ich przeżyłeś" . Ma racje niestety nie spędzam z Nimi każdego dnia i bardzo tego żałuje . Bo zawsze moje wyjazdy , powroty czy jak teraz tygodniowe pobyty w domu są przyczyną skrajnych zachowań Hani. Zrobiło się smętnie ........... więc teraz będzie optymistycznie .

Środowe popołudnie około 18 podchodzi do mnie Hania i mówi " Tato jestem głodna zrobimy coś do jedzenia?" szczena mi opadła Hania nigdy nie mówiła , że jest głodna co najwyżej , że chce pić .
Sukces !!!!! mam nadzieję , że nie jednorazowy .
Czwartkowe popołudnie (wspólna kolacja ) Hania zaczyna rozmowę "mogę powiedzieć marzenie , spełni się jak wam powiem ?"( to nie mówienie wzięło się z wrzucania z Mamą monet do fontann i wypowiadaniem życzeń - w myślach z informację nie mówimy co sobie życzyliśmy to się spełni )
Zaskoczeni kompletnie zachęcamy Hanię do powiedzenia swego marzenia , nie trzeba było długo prosić "chciał bym mieć samochód z takim znaczkiem na kierownicy " (tu opis rzadnej z istniejących marek )....... jak widać upodobania Hani  nie są zmienne ......motoryzacja ale zaskoczyła nas i to bardzo ;)

czwartek, 2 maja 2013

1% sercem darowany .............

Dziękujemy każdemu ko wsparł nas nie tylko 1% przekazanym na rechabilitację Hani , dziękujemy każdemu kto wparł nas słowem , gestem czy też lajkiem na fb ...............Wielkie dziękuję tym którzy wspierali nasza akcje w tym roku !!!!
Marcie i Kubie  ,Ryszardowi , Alicji i wszystkim których nie będę wymieniał z imienia bo brakło by miejsca ...........DZIĘKUJĘ  !!!!!!!!!!

Hania przygotowała własnoręcznie podziękowanie !