Czas biegnie nie ubłaganie ostatni tydzień był bardzo intensywny ....
Zacznę od relacji z Monster Truck ;)) Hania tak świętowała Dzień Dziecka . Co prawda trochę spóźniony ale co tam - warto było poczekać ..... Zadowolenie było ogromne .. hałas nie przeszkadzał podobnie jak tłumy ... oto parę fotek zrobionych oczywiście przez Hanię ;)
Ale hitem programu były skoki na motocyklach
Mnie zmroziło gdy Hania oznajmiła że Ona też kiedyś tak będzie ;))
Mina po opuszczeniu imprezy mówi sama za siebie :))
Kolejny tydzień przyniósł kolejne wyzwanie . Hania po raz pierwszy nocowała sama poza domem .... u Dziadków ;) Oczywiście tymi przerażonymi byliśmy my ;) to nowe doświadczenie dla każdego z nas ... Hania po powrocie oznajmił że następnym razem jedzie na 2 nocki ... znaczy się podobało się .
Na pewno było to dla niej trochę stresujące doświadczenie niby wszystko znane , nie raz spędzała u nich popołudnie czy też cały dzień ale bez nocowania ;) Pierwsze słowa po wejściu do domu ... "cieszycie się że wróciłam ;) widzę że tak ..." odpowiedź mogła być tylko jedna Oczywiście !!!!
Trenujemy do przyszło rocznych wakacji ... tak chcemy by Hania pojechała sama na kolonię z Prodeste .
Poniedziełek zaskoczył mnie Dniem Taty ... i prezentem który uświadomił mi jak ważna w naszym życiu jest Moja Ukochana Żona , gdyby nie Ona nigdy nie był bym Ojcem tak cudownych dzieciaków ;))
DZIĘKUJĘ PROMYCZKU ;))) ps. taka prywata ....
Pochwalę się prezentem
No i doszliśmy do terażniejszości ... koniec roku szkolnego ..... 2 miesięczne wyzwanie przed nami :0 ciekawe jak będzie w tym roku w końcu jest nas więcej ;) Już odliczamy dni do turnusu ... ten będzie wyjątkowy ... jedziemy wszyscy , się będzie działo :))