Staram się być dobrym Tatą

piątek, 30 listopada 2012

Wreszcie w domu

Dziś super dzień
 Tata wraca do domu  , Hania dzwoni co godzinę z pytaniem "ile masz jeszcze kilometrów ".
Czeka w oknie a potem nie mogąc się powstrzymać wychodzi na klatkę by się przytulić i dać całuska.
Szybko komunikuje , że bardzo tęskniła i  ciągnie do swojego pokoju by pokazać co namalowała .
Ciężko znosi rozstania a ten tydzień był cięższy niż zwykle z powodu choroby .
Potem wspólny obiad i oczekiwanie na zabawy , gry ... gry i jeszcze raz gry . Próbuje w parę godzin nadrobić cały tydzień nieobecności Taty .
Popołudnie i wieczór mijają spokojnie . Byliśmy dziś z Żoną na koncercie Hania w wydaniu rockowym - elektryczna gitara i śpiew w tej samej tonacji  o Mikołaju i padającym już u nas śniegu .
Kolejna radość Hani - śnieg , już snuje plany na bałwana i turlanie po śniegu .Oby zima już się zaczęła .
Czas odpocząć jutro jedziemy podziwiać Mamę podczas nauki jazdy :-)



czwartek, 29 listopada 2012

Dzień z dziadkiem

Dzisiejszy dzień Hania spędziła z dziadkiem i Orim

Sama radość  z Dziadkiem  można robić wile rzeczy ,
Hania zaplanowała  czas bardzo skrupulatnie , ulubione gry - oczywiście Dziadek przegrywa we wszystkie.
Pamiętam jak panicznie bała się psa - a teraz prowadza go na smycz bawi się z nim jego zabawkami ,daje mu buziaki .
Reszta dnia mija spokojnie , rozmowa telefoniczna całuski na dobranoc i spać .
Jutro powrót Taty będzie się działo .

środa, 28 listopada 2012

Lekarska środa

Moje Panie dzień zaczęły o 1 rano !
Hania wstała do toalety a potem włączyła lampkę i bawiła się w  pokoju , żonę obudziła gdy przyszła do naszego pokoju .Mamy nadzieję że nie stanie się to reguła  a jest się czego obawiać .  Przerabialiśmy już  takie zachowania wtedy udało się je wyciszyć .

 Dziś  była kolejna wizyta  u chirurga - na razie obędzie się bez szpitala .
Poza tym ciężki dzień w pracy .
Uśmiech wywołuje zawsze rozmową z Córką która martwi się czy np. zjadłem obiad ? choć mało brakowało a obraził by się na mnie bo nie mogłem porozmawiać z nią przez "komputer"
Udobruchana całusami przez telefon poszła spać .
Pora więc spróbować odpocząć choć z dala od domu .

wtorek, 27 listopada 2012

Wtorek poza domem

Dziś dzień pracy poza domem
Hania dzwoni pytając "zjadłeś już śniadanie '' dziś jeszcze nie mówi  "za długo Cię nie mam "
Podczas rozmowy informuje co będzie  dziś robiła ,trudno Jej zrozumieć że muszę pracować a jeszcze trudniej że z dala od domu .Sprawę dodatkowo utrudnia choroba i konieczność pozostania w domu .
Hania bardzo lubi przedszkole .
Po południowa wizyta u szwagra i  ponowny telefon do Hani ,tym razem robimy żarcik - z mojego numeru dzwoni wujek - Hania zdziwiona z początku nie ma świadomości z kim rozmawia jednak po chwili poprawnie wskazuje wujka z którym rozmawia.Natychmiast po rozmowie informuje Mamę  "tata zrobił mi żarcik ".
Wieczorna rozmowa video z dziwnymi minami na koniec (zawsze to coś zabawnego ),całusy na dobranoc i spać
Z dala od domu nie jest łatwiej .



poniedziałek, 26 listopada 2012

Trudny początek tygodnia


Początek tygodnia i od razu pod górkę .
Wczorajsze domowe kino "Śniegowe ciasteczko " dało do myślenia
Poniedziałkowy poranek .
Pobudka zbyt wcześnie - Hania tupta do toalety i już nie chce spać .........a pora nieludzka .
Potem powracające pytanie "czemu nie idę do przedszkola"...... tym razem zatoki - tego jeszcze nie przerabialiśmy TYDZIEŃ W DOMU BĘDZIE SIĘ DZIAŁO !!!!!
Tata wyjeżdża do pracy Hani się to nie  podoba  - zaplanowany powrót na piątek "czemu tak długo " ,"dla czego musisz zarabiać pieniądze " i parę innych pytań tego rodzaju .
Sytuację ratuje kurier przesyłka dla Hani - radość na Twarzy otwieranie paczki ...NOWA GRA !!
I od razu pytanie "kiedy zagramy " to lubi grać i wygrywać .
Wspólny obiad ,całusy na drogę i przestroga "uważaj  na tir - będziesz ?"
Naprawdę trudno wyjeżdżać z domu na te 3-4 dni , praca - obowiązek a z drugiej strony żona sama ze wszystkim , rozmowa video - wirtualne całusy - zaczynam się zastanawiać czy warto ??????? może czas zwolnić .....? przeanalizować priorytety .
No i dobra nowina ...  długo oczekiwana wizyta :-) oraz propozycja warta  analizy .



niedziela, 25 listopada 2012

Ostatnia listopadowa niedziela

W końcu cała Niedziela spędzona w domu .
Dzień  zapowiadał się przyjemnie i spokojnie do 18 , potem .... gorszy czas .........
Poranek spokojny śniadanie  przygotowaliśmy razem Hania zjadła i poprosiła o 2 orzechy .
Od paru dni są Jej ulubioną przegryzką , dziś stwierdziła  "po obiedzie poproszę  4 tylu jeszcze nie miałam ! "
Graliśmy w  ''zawody'' przegrała a tego nie lubi wtedy stwierdza "zagramy jeszcze wtedy wygram ".
Po południu graliśmy we troje w układnie wyrazów (prezent od Babci Grażynki - trafiony w 100) .
Hania jest na etapie nauki czytania ........ czyta wszystko co jej wpadnie w ręce ,po swojemu oczywiście . A tak na poważnie uczy się czytać sylabami -  ewidentnie sprawia Jej to przyjemność .
Po ćwiczeniach wybrała coś dla siebie  - wycinanie i klejenie .
Oto efekt


Niestety popołudnie przyniosło "gorszy dzień " jak zwykła takie chwile nazywać Hania .
Ma chwile kiedy kompletnie nie  słucha poleceń, sprawia mi to  coraz większy kłopot - nerwy a potem irytacja z powodu "intensywnej " reakcji .Po tym jak Mama pomogła  się jej uspokoić przyszła się przytulić i oznajmić że poprawi swoje zachowanie .
To z czym  mam największy problem to zrozumieć czasowe "zawieszenia  Hani "raz słyszy i rozumie polecenia a innym razem jakby je ignorowała .
Cierpliwości proszę w prezencie  MIKOŁAJU !!!!!!!!



sobota, 24 listopada 2012

Sobota z Hanią


Sobotni poranek zaczyna się od podwiezienia Mamy do szkoły .
Szybkie śniadanie i do auta.
Hania jest fanką motoryzacji ..........gdy tylko jedzie z przodu pomaga zmieniać biegi .
Podczas wizyty na myjni zajmuje miejsce za kierownicą i zaczyna jazdę ,zazwyczaj z użyciem wszystkich możliwych świateł ... uwielbia te chwile uśmiech nie znika ani na sekundę z buźki .
Po powrocie do domu czeka nas parę chwil leniuchowania .
Gdy nadchodzi czas drugiego śniadania Hania z ochota pomaga w jego przygotowaniu ....... dzisiejsza jajecznica była rewelacyjna .
Chwile spędzone z Hanią są wspaniałe ... chciałbym bardzo by zawsze była wesoła i uśmiechnięta a ludzie Ją otaczający byli przyjaźnie nastawieni.

Powinniśmy oswajać społeczeństwo mówiąc o Autyzmie  jak najwięcej .

Popołudnie minęło spokojnie .
Hania z ochotą robiła kolorowe zwierzaczki i bałwanka  z łupek po orzechach włoskich , potem ulubiona zabawa w szkołę . Dzień zakończyła praniem ubranek Kena i Barbi oraz ich kąpielą .
Teraz śpi oby dłużej niż do 5 .... :-)

piątek, 23 listopada 2012

Ciężki piątkowy poranek

Pobudka o 5 ......... pierwsze słowa Hani znudziło mi się spanie ............ Nie liczę już pytań typu ...ile nocek jeszcze trzeba spać ? takie pytania to norma , że długo trwa mycie zębów , czesanie ..itd.
Rada terapeuty ustalamy  na te zajęcia czas - działa !
Tata w domu .........akcja się rozkręca .
Poranek w złym nastroju ..........przeziębienie .........Hania  rozpacza bo nie idzie do przedszkola a dziś Jej ulubione zajęcia GLINA ...
Dzień minął spokojnie .......planowanie czasu sprawdza się rewelacyjnie.
Wygrana w łapanie piłeczek poprawiła Hani nastrój , podwieczorek przygotowany z Tatą też ..
Hania bardzo lubi pomagać w kuchni ,zwłaszcza jak można coś mieszać ;-)
Co prawda nie obyło się bez łez - "czemu nie poszłam do przedszkola "
Dziś sprawdzamy po raz pierwszy czas ustalony na sen ...Hania ma ustawiony budzik może wstać jak zadzwoni - zobaczymy czy zadziała .
Czas na regeneracje jutro Mama idzie do szkoły a my mamy  dzień dla siebie - Hania już planowała co będziemy robić ...........

czwartek, 22 listopada 2012

Dzień 3 niezapowiedziany powrót z pracy

Niezapowiedziany powrót do domu ...
Wcześniejszy powrót do domu powoduje zmianę planu dnia a tego Hania nie lubi.
Dziś wyjątkowo spokojne przyjęła mój wcześniejszy powrót .
Pierwsze słowa jeszcze w drzwiach .......cieszę się że przyjechałeś , kocham Cię ,lubię Cię .........
Potem obowiązkowe "przytulanie " i zagospodarowanie czasu grami .
Mama się uciszyła wolne od ćwiczeń Tata pomoże .
Wieczór spokojny ... udało się bez "awantury "Hania śpi słodko .........

środa, 21 listopada 2012

Dzień 2

Dzisiejszy dzień poza  domem  .
Poranna  rozmowa z Hanią wskazywała pozytywne nastawienie - jeszcze nie płacze do słuchawki .....że za długo mnie nie ma .
Informacje dnia jeśli obrzęk  na wnętrzu policzka nie zniknie po podaniu leków -  to czeka nas zabieg.  ...........MASAKRA ..............
Wieczorna rozmowa video z uśmiechem - zepsuty głośnik modyfikował głoś .....było zabawnie .

wtorek, 20 listopada 2012

Pierwszy dzień

Dziś postanowiłem pisać bloga .
Po co ?
Po to by Pokonać  AUTYZM !
Bycie Tatą jest wyzwaniem , a bycie Tatą Autystycznej dziewczynki ,bywa jeszcze trudniejsze .
Codzienność bywa bardzo "kolorowa" a dzień niepodobny do dnia .......