Dziś rano nic nie zapowiadało , że dzień będzie należał do tych z gatunku trudnych .
Śniadanie i podróż do przedszkola przebiegły spokojnie , Hania była pozytywnie nastawiona w końcu dziś piątek - zajęcia z gliny i zumba.
Ciekawie zaczęło się robić gdy zobaczyłem minę Hani gdy przyszedłem po Nią do przedszkola
Dzieci siedziały na dywanie Pani miała bardzo wymowną minę. Hania i "spółka "ćwiczyli dziś całowanie . Teoretycznie nic złego - każdy z nas to przeżył niektórzy nawet w przedszkolu .
Ale zachowanie Hani jest niepokojące , można namówić Ją do każdej zabawy .
Oznacza to nie mniej ni więcej , że musimy znaleźć sposób na uzmysłowienie Hani , że nie każda zabawa jest fajna , bezpieczna . A co najważniejsze , że można odmówić rówieśnikom brania udziału w czymś co się nie podoba czy jest wręcz niebezpieczne.
Zapewne wielu rodziców ma z tym problem ......... ja dziś mam ogromny .
Jak uchronić dziś małą dziewczynkę ........a za parę lat pannę .......od nieprzemyślnych zachowań.
Widzisz, to właśnie moje obawy, już Panienka... zrozumienie kłamstwa i manipulacja, to elementy życia niebezpieczne...
OdpowiedzUsuńNiedawno usłyszałam, ze strasznie postarzałam- tak bo ostatnie dwa lata to troski innego rodzaju niż rehabilitacja, ale właśnie dojrzewanie, bezpieczeństwo, zrozumienie otaczającego świata, nauczenie odróżniania dobra od zła.... ale nie zawsze się udaje... Jak znajdziesz receptę na te troski daj znać :-)
Recepty na "te" troski Aniu szuka każdy z nas ..... Choć czasem myślę sobie ,że ważniejsze od recepty jest móc się podzielić swymi troskami z kimś kto nas wysłucha i nie będzie dawał "dobrych rad"
I to jest sedno.
Usuń