Staram się być dobrym Tatą

środa, 12 listopada 2014

Emocje.....z Bellą w tle

Dawno nie pisałem o emocjach  czas nadrobić;)
Hania jak to Hania w jednej minucie potrafi przejść od stanu radosnej  euforii do przeżywania tragedii.... jak by świat się właśnie  kończył .
Ale takiej akcji jeszcze nie mieliśmy, mama i Hania wybrały się do kina na film 'Bella i Sebastian "

Po raz pierwszy był to film nie bajka no i historia nie byle jaka o psim przyjacielu. 
Jakie było me zdziwienie gdy przyszedłem po panie....obie ryczały jak bobry ;(
Hania dobrą chwilę dochodziła do siebie ... to było nowe doświadczenie również dla nas .) Oczywiście na filmie się nie skończyło Hania zakupiła książkę o identycznym tytule ... i zaczyna czytać ,) trochę jej to zajmie . Fascynacja nowym bohaterem sprawiła że Szafir stał się Bellą ;) a Hania chce już w góry .To jej pierwsza powieść za którą się zabrała i to sama :) Tylko się cieszyć :) Film polecają obie panie ... jedyna sugestia duży zapas chusteczek  higienicznych do ocierania łez ...
Jak by tego było mało ....od tygodni  szukałem czegoś do nauki  Francuskiego dla gwiazdy . Dziś moje poszukiwania  zakończyły się sukcesem książka z tekstami  piosenek i mini słowniczkiem oraz CD z piosenkami trafią po moim powrocie w ręce panny  Hanny :)  Chyba wiem czego będziemy słuchać w drodze do Opola w najbliższy piątek :) Radość na pewno będzie wielka .
Musimy czymś zastąpić rezygnację z treningów koszykówki ;( niestety lekarz nakazał zaprzestanie treningów ... zaraz po nich pojawiały się infekcje ;( Hania jest nie zawiedziona tym faktem  ....
  A nasze emocje .... to inny temat 
Duma nas rozpiera bo Hania dobrze radzi sobie w szkole ... czyta coraz lepiej .... ćwiczy pisanie i liczenie ;) Uspokoiła nas konsultacja u reumatologa ... pani doktor twierdzi że nie ma powodów do podejrzeń o jakieś ruchy organizmu na podłożu  autoimmunologicznym . Po kolejnych badaniach w związku głuchych skierowano nas na dodatkowe badania i wskazano metodę pracy z Hanią która może pomóc Hani w rozumieniu mowy ... bez aparatowania . Niestety musimy czekać do nowego roku .... ale co to tylko parę miesięcy .
Jesteśmy również po kontroli u okulisty ... wszystko idzie w dobrym kierunku .Zeza się pozbyliśmy teraz dalsza korekta widzenia ... minusy jeszcze przed mami więc w tym temacie narazie  spokój .
Oczekujemy na rediagnozę więc i niepewność gości w naszych głowach .....do piątku wytrzymamy :)
Pani Ola nas oświeci nie po raz pierwszy ,) Zdajemy sobie sprawę  jak wiele pracy  jeszcze przed nami ... mając świadomość jaką już wykonaliśmy przez te ostatnie 4 lata . Miło było usłyszeć  na rediagnozie od Idola Hani i nie tylko ,) czyli Pana Adama , że " jak się widzi takie postępy u dziecka to się chce ... dalej pracować " 
Jednak największe emocje  wzbudziła nasza pociecha informując nas że na turnus zimowy  to Ona chce jechać sama ...bez nas !!! Cieszyć się czy obawiać to się jeszcze okaże ....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz