Na porannych zajęciach indywidualnych " grałam w karty ;) " oznajmiła Hania wychodząc uśmiechnięta z sali ...... kto wygrał pytam "prawie Pan Adam " co tu dyskutować ")
W 2 godzinnej przerwie między zajęciami zaplanowaliśmy wyjazd na lody ;) tak na dokładkę wpadła przejażdżka bryczką
Potem obiecane lody .... a najlepiej smakują w pięknym parku nad wodą ;) więc czemu nie skoro mamy chwilę na delektowanie się pięknem krajobrazu :)
Świeżo wyremontowany park Szczawnicki .... grają w nim koncerty na żywo ........ fortepian kusił Hanię by na nim zagrać ...... parę akordów ......
Musieliśmy jeszcze odnaleźć zielonego ślimaka :) pamięć Hani czasem mnie zaskakuje ( była tu 2 lata temu )
Za bardzo nam nie wyszedł szybki powrót no bo jeszcze oscypki , jagodzianki , picie .......... i w ten sposób spóźniliśmy się na zajęcia ........ ale tylko 5 minut ))))
Po obiedzie porcja marszu w góry co to dla nas ;) Pan Kuba chciał zmęczyć dzieciaki.......... zmęczeniu ulegli Rodzice )))))) Hania przyjęła posadę fotografa wyprawy tak więc po turnusie pełna dokumentacja wyprawy dla chętnych ))))))
A że fotografia bywa męcząca posiłek, musiał być i to nie jeden) zwłaszcza , że świeże powietrze wzmaga apetyty . Należy tu wspomnieć , że przewodnik wybrał trasę z "popasem"poziomki , maliny , jagody na wyciągnięcie ręki ))) Widoki były przepiękne ......... polecamy .......
Wieczór zakończyliśmy super kolacją przy ognisku :))) własnoręcznie pieczone kiełbaski , grillowane warzywa i na dokładkę kukurydza ...... ale nas tu karmią ;)) pycha :)))))
Wytną mnie dziś czy nie?...;-)
OdpowiedzUsuńMamy dla Was kilka fotek z wycieczki i z wieczornego ogniska:)
I jeszcze raz dzięki za przygarnięcie Frania wieczorkiem. Do jutra:)
Oj tam od razu wytną :)błąd w sztuce ;)
Usuńale rozpusta ;-) smacznego- dacie radę- powodzenia :-)
OdpowiedzUsuń